"Przygotowuje Białoruś do rosyjskiej okupacji". Zarembiuk przestrzega przed reformami Łukaszenki

- Na mocy przyjętej ustawy można mieć jedną godzinę lekcyjną tygodniowo zajęć w języku mniejszości, czy to mniejszość polska, litewska, czy ukraińska. To jest nic - powiedział w Polskim Radiu 24 białoruski opozycjonista Aleś Zarembiuk komentując nowe prawo reżimu Alaksandra Łukaszenki wymierzone w mniejszości.

- Język polski jest już zakazany oficjalnie. Rozpoczęło się to w 2005 roku, kiedy Łukaszenka nie uznał wyboru Angeliki Borys na prezesa Związku Polaków na Białorusi. Od tamtego czasu, te represje przeciwko Związkowi trwają (...) Łukaszenka od 2005 roku niszczy mniejszość polską - podkreślił białoruski opozycjonista.

"Nielegalny" język białoruski

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 decyzja władz w Mińsku jest niekorzystna nie tylko dla mniejszości, ale również dla języka białoruskiego. - Tak naprawdę, wszystko jest zrobione na rzecz języka rosyjskiego, mimo, że nasze społeczeństwo jest zrusyfikowane - stwierdził.  Przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji Łukaszenki po objęciu władzy było dodanie rosyjskiego jako języka urzędowego Białorusi.

- To, co mamy, to kolejny krok, niestety - spodziewany, który prowadzi do tego, że szef placówki oświatowej będzie decydował, czy podległa mu instytucja będzie prowadziła swoje zajęcia w języku rosyjskim, czy białoruskim. Jestem przekonany, że nikt nie odważy się prowadzić placówki w języku białoruskim - mówił.

Jak dodał, język białoruski jest - nieoficjalnie - na Białorusi zakazany.

Rola Polski w zachowaniu kultury

Zdaniem Alesia Zarembiuka, Łukaszenka przygotowuje w ten sposób Białoruś na wejście Rosjan i "robi z Białorusi drugi Krym, gdzie wszyscy będę myśleć po rosyjsku, czyli tak, jak potrzebuje idea rosyjskiego świata".

- Mamy wagnerowców, mamy broń jądrową, wypchniętych na emigrację lub uwięzionych działaczy kultury. Teraz kolejny krok, przeciwko drugiemu językowi państwowemu, ale tak naprawdę [obliczony - red.] by wyniszczyć wszystko, co białoruskie. W taki sposób Łukaszenka przygotowuje teren Białorusi dla rosyjskiej okupacji - ocenił Aleś Zarembiuk.

Wyraził nadzieję, że Łukaszence się to nie uda i wskazał na Polskę jako miejsce, gdzie emigrują działacze białoruskiej kultury i dostają wsparcie. Wymienił ministra kultury Piotra Glińskiego, władze MSZ, Kancelarię Premiera i prezydenta Andrzeja Dudę jako polityków rozumiejących, że "trzeba pomóc Białorusinom, trzeba pomóc diasporze, pomóc zachować język białoruski i białoruską kulturę".

Więcej w nagraniu:

Posłuchaj

Aleś Zarembkuk o sytuacji na Białorusi ("Temat dnia/ Gość PR24") 22:00

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Ustawa przeciwko językom mniejszości

Na Białorusi przyjęto we wtorek zmiany w ustawie "O językach", w myśl których skasowano prawo do nauczania w językach mniejszości narodowych. Od tej pory wolno prowadzić tylko lekcje języka ojczystego i literatury w odrębnych grupach lub klasach za zgodą miejscowych władz oraz ministerstwa edukacji.

Zmiany dotyczą także języka białoruskiego. Pracownicy oświaty publicznej nie muszą go znać. Nowa ustawa potwierdza też likwidację szkół z językiem polskim i litewskim, co nastąpiło w ostatnich miesiącach. Ostatnie polskie szkoły w Grodnie i Wołkowysku zostały przekształcone w szkoły z rosyjskim językiem wykładowym.

Czytaj także:

• Wyznaczono nagrodę za porwanie Pawła Łatuszki. "Łukaszenka czuje, że nakaz aresztu jest już blisko"
• Brak informacji od Andrzeja Poczobuta. W kolonii karnej jest poddawany represjom, są obawy o jego zdrowie
• Ukraińskie dzieci wywożone na Rosję przez Białoruś. "Ślad się urywa"

[ZOBACZ TAKŻE] Marcin Przydacz: zabrakło współpracy ze strony ówczesnego rządu, ale wręcz zatajane są informacje:

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

Prowadzący: Magdalena Złotnicka

Gość: Aleś Zarembiuk (białoruski opozycjonista, prezes Domu Białoruskiego)

Data emisji: 27.07.2023

Godzina emisji: 11.06

Polskie Radio 24/ mbl